Ads 468x60px

środa, 26 lutego 2014

Dziś u nas "pączki pieczone" - tak na "rozgrzewkę"

Dzisiaj pierwszy raz robiłam pączki pieczone, a nie smażone. Zniknęły w zastraszająco szybkim tempie, więc są dobre. :-) Przepis całkiem prosty, więc warto spróbować, polecam zwłaszcza tym, którzy patrzą na kalorie. Mój mąż, co prawda stwierdził: "smakują jak bułeczki drożdżowe z nadzieniem, co nie zmienia faktu, że są pyszne". W oryginale jest lukier - my dziś wersję z cukrem pudrem wybraliśmy.
Pączki pieczone

Składniki: 
  • 100 ml ciepłego mleka,
  • 5 dkg świeżych drożdży,
  • ok. 0,5 kg mąki tortowej pszennej,
  • 50 dkg cukru,
  • 1/2 łyżeczki soli,
  • 3 jajka + 1 do posmarowania,
  • 17 dkg margaryny lub masła,
  • marmolada wieloowocowa lub różana,
  • papilotki do muffinek.
Wykonanie:
Z drożdży, mleka, łyżeczki cukru i łyżki mąki robimy rozczyn, który odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 10 minut. Przykrywamy ściereczką.
W większej misce przesiewamy pozostałą mąkę, dodajemy cukier, sól i mieszamy. Dokładamy wyrośnięty rozczyn, jajka i wyrabiamy. Na koniec dodajemy miękką margarynę i wyrabiamy tak długo, aż ciasto będzie elastyczne, odchodzące "od reki". Odstawiamy w ciepłe miejsce na pół godziny, po czym jeszcze raz wyrabiamy i na kolejne pół godziny odkładamy. Kiedy ciasto podwoi swoją objętość, odrywamy kawałkami, w środku robiąc miejsce na marmoladę. Zaklejamy, formujemy kulki, a następnie wkładamy w papilotkę i odstawiamy do wyrośnięcia na około 20 minut. Wierzch smarujemy rozmąconym jajkiem.
Pieczemy w piekarniku w 180 stopniach 20-25 minut.

Po upieczeniu polewamy lukrem (mój ulubiony to zrobiony z soku z połówki pomarańcza i około szklanki cukru pudru) lub posypujemy cukrem pudrem.
Tutaj nasz ulubiony przepis pączkowy, który jutro będzie standardowo testowany. :-)

Smacznego pozostaje mi życzyć. :-)


wtorek, 18 lutego 2014

Petitki Lubisie zjadamy i CzuCzu zdobywamy!

Baaardzo lubię takie promocje, kiedy niewiele muszę zrobić, aby sprawić wielką radość milusińskim.
Nasze dzieci bardzo lubią "misiowe ciasteczka", a jeszcze bardziej kreatywne zadania. :-) Promocja Petitków Lubisiów jest dla nas strzałem w "dyszkę" - wymieniając 8 papierków z promocyjnym obrazkiem, zdobywamy jeden z trzech dostępnych zestawów edukacyjnych CzuCzu ("Odkrywcy", "Podróżnika", "Bystrzaka").
Promocja ruszyła w poniedziałek, 17 lutego 2014 i trwać będzie aż do 18 maja 2014r., więc czasu jest sporo, a zestawów aż 70.500!
My już swoje 24 papierki wymieniliśmy na komplet zadań CzuCzu i świetnie się bawimy,. ale o tym niebawem...
Wam też polecamy promocję, bo zdecydowanie warto (choć przyznam, że zeszłoroczne zestawy promocyjne CzuCzu bardziej mi się podobały).

niedziela, 16 lutego 2014

Renata Piątkowska: "Opowiadania z piaskownicy" - czytanka dla ciekawskiego chłopaka...

i dziewczynki. :-)
Muszę się ze wstydem przyznać, ale nie znałam tej wspaniałej serii książeczek dla dzieci, wydanej przez Wydawnictwo BIS. Kilka dni temu podsunęła mi tą książkę Szczęśliwa mama i stała się prawdziwym hitem naszego wieczornego czytania!
Jest to druga książeczka z serii. Każdy tekst zaczyna się od słów: "jak ja lubię..." lub "jak ja nie lubię...", co sprawia, że nasze maluchy jeszcze bardziej są ciekawe, co powoduje zachwyt bądź awersję u naszego bohatera - przedszkolaka Tomka.
Książka fantastycznie pokazuje świat z perspektywy małego dziecka, dając rodzicowi szansę na znalezienie się w tym, jakby zapomnianym świecie. Opowiadania są napisane w przesympatyczny (można tak nazwać książkę?) i dowcipny sposób, a akcja dzieje się w całkiem zwyczajnych miejscach: w domu, w kinie czy piaskownicy.
Oprócz treści, książka zachwyca także ilustracjami, niezwykle miłymi dla oka, które fenomenalnie dopełniają całości. Wielkie brawa dla ilustratora, którym jest Pani Iwona Cała.
Z tej serii są jeszcze dwie książeczki i na pewno w najbliższym czasie będą czytane.

PS: Jeśli lubicie, jak Wam czytają - mamy dobrą informację! Książka ma też wydanie audiobookowe w interpretacji Artura Barcisia.

piątek, 14 lutego 2014

Maluch w Sieci: Gry dla trzylatka, Pawełek (~3) na Lulek.tv

Nasz Pawełek (~3) zazdrości Dorotce (~6) gry na komputerze. Od paru dni chodzi za nami, stuka po klawiaturze i pokazuje, że on też pracuje tak jak tata. Dziś mama Małgosia pojechała na zakupy... a faceci usiedli do komputera - podłączyli do kompa drugą myszkę (z tego artykułu) i zalogowali się na Lulek.tv (nasza recenzja tutaj).
Mała uwaga techniczna: jeśli do komputera podłączymy dwie myszki - każde z tych urządzeń prowadzi kursor i umożliwia klikanie - dlatego dziecko ma mniejszą i wygodniejszą myszkę (asekuracyjnie) na kablu.
Na początku naszej męskiej przygody "poszliśmy" do lasu. Poznawanie lasu to dobry pomysł na rozpoczęcie nauki klikania. Każda postać na tej planszy jest animowana i zachęca dziecko do interakcji.
Pawełek bardzo polubił liska i wierszyk o jeżynach.
Podobną planszą, którą możemy wykorzystać do nauki prowadzenia myszki jest Wieś.
Znajdziemy tutaj wiele budynków do otwarcia, kotki do pogłaskania i jeżdżący traktor - faaantaaastyczna sprawa!
Pawełek lubi wszystko co jeździ i hałasuje. Bardzo dobrym ćwiczeniem na klikanie okazała się Winda.
Każde z pięter zostało oznaczone numerkiem i ma różne szczegóły. Zadaniem Pawełka było klikanie w przyciski windy - oznaczonych jak piętra z kolorowymi drzwiami. Skrzat żądał piętra, a ja mówiłem mu, co jest charakterystycznego na wskazanym piętrze. Suuuuper zabawa! :-)
Największą radością było... Golenie taty. W tej grze jest dużo ruszania myszką - bardzo dobre ćwiczenie na opanowanie "mychy".
Na Lulek.tv znajdziecie bardzo wiele gier i zabaw dla małych i dużych. Jeżeli macie dziecko w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym - na pewno warto je zapoznać z tym serwisem.

Polecamy! :-)

czwartek, 13 lutego 2014

DIY: Nowe życie rolek, cz.1 - "Wiosenne Kwiaty"

W kujawsko - pomorskim ferie własnie zbliżają się ku końcowi i stwierdzam, że specjalnie nie wypoczęliśmy. :-( Najzwyczajniej w świecie wszystkich dopadło nas "choróbsko" (z czego Pawełek (~3) drugi tydzień walczy z oskrzelami). Mam nadzieję, że jednak ta piękna pogoda za oknem zmotywuje nasze organizmy do działania. My, w każdym razie chcieliśmy trochę przywołać wiosnę i postanowiliśmy podziałać twórczo. Z rolek po papierze toaletowym powstały piękne tulipany i już zrobiło się milej. :-) Powstały też inne stwory, ale o tym niebawem. :-)

Potrzebne materiały:

  • rolki po papierze toaletowym,
  • klej (najlepiej Magic),
  • krepa,
  • nożyczki,
  • brystol lub folia piankowa.

Wykonanie:
Rolkę obklejamy krepą (Dorotka (~6) postanowiła, że tiulem). Z zielonego brystolu wycinamy listki, które przyklejamy z tyłu.
Z brystolu lub folii piankowej wycinamy tulipana, którego umieszczamy w nacięciu rolki, u góry. Nasze dzieci postanowiły jeszcze ozdobić swoje kwiatki, więc powstały na nich rysunki, ot takie oryginalne dzieła. :-)
Prawda, że już wiosnę czuć w powietrzu? :-)

piątek, 7 lutego 2014

OT: Wolny i zamulający Google Chrome, "Shockwave Flash has crashed", haczą się filmy na Youtube...

Trochę poza tematem naszego bloga...
Na naszym domowym komputerze Google ChromeAdobe Flash Player powodują jego totalne uziemienie. Przeglądarka zamula, filmy na Youtube tną się, otwarcie kilku zakładek powoduje komunikaty "Shockwave Flash has crashed"...
Możecie u nas znaleźć artykuł pod tytułem Google Chrome: Tną się filmy, zacina dźwięk.
Dziś w nocy został uaktualniony o skuteczny downgrade Adobe Flash Player 12.0.0.44 do wersji 10.3.183.90. Zapraszamy do lektury.

poniedziałek, 3 lutego 2014

Dziecko w kuchni: Bułeczki śniadaniowe - proste i pyszne!

Przyznać się, kto lubi rano zjeść pyszne, pachnące i najlepiej ciepłe pieczywo? Moja rodzinka zdecydowanie może podnieść obie łapki w górę. Ze świeżego pieczywa na ogół króluje u nas chleb ziarnisty (przepis tutaj), ale od czasu do czasu pojawiają się też bułeczki. Te poniżej może nie mają idealnego kształtu, ale formował je Pawełek (~3), a zdobiła Dorotka (~6).
U nas takie bułeczki pojawiają się w weekend kiedy mamy więcej czasu, ale czas ferii można zdecydowanie też wykorzystać, do rozpieszczania rodziny. :-)
PRZEPIS:
składniki:
  • 1 kg mąki
  • 3 łyżki oleju lub roztopionej margaryny
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 szklanka mleka
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 jajka
  • 5 dkg drożdży
  • mak do posypania + jajko do smarowania bułki
wykonanie:
Z drożdży, części ciepłego mleka i połowy szklanki mąki robimy rozczyn gęstości gęstej śmietany i odstawiamy. Jajka ubijamy z cukrem, dodajemy mąkę i wyrabiamy. Następnie dodajemy mleko i wyrośnięty rozczyn, nadal wyrabiamy. Na końcu dodać tłuszcz. Wyrabiamy tak długo, aż nie "czepia się" do ręki. Odstawiamy do wyrośnięcia. Kolejnym etapem jest zrobienie z ciasta wałka, z którego kroimy kawałki i nadajemy kształt bułek.. Smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy makiem. Pieczemy w 180 stopniach 15-20 minut. 
Nasze maluchy tak się doczekać bułek nie mogły, że jak nigdy pierwsze do stołu trafiły, zanim jeszcze śniadanie się na nim pojawiło. :)
PS. To kto w sobotę piecze albo nawet wcześniej. :))
 

Obejrzało nas

Tymczasem w Bydgoszczy...