Mikołaj nie zawiódł! Zostawił pełne buty słodyczy, a nawet paczkę z Mamowo Blogowej Wymianki Mikołajkowej u Agnieszki przysłaną do nas przez Agnieszkę z www.mummyboys.blogspot.com, za którą serdecznie dziękujemy!
Paczka przyszła dzień wcześniej, ale została przetrzymana do następnego dnia. W środku same wspaniałości ! Nie ukrywam, że uwielbiamy takie niespodzianki. :-) Zresztą zobaczcie sami, jakie zachwycone były dzieciaki. :-)
Wróżka nie zdążyła zabrać zęba i schować niespodzianki pod poduszkę, ale dzwoniła do mamy z informacją, że wysłała kuriera z klockami Mega Bloks, które mama wygrała do testów na w serwisie Babyboom.pl (ćśśś... powiem Wam w sekrecie, że jestem nimi zauroczona, ale o tym niebawem :-)).
Wróżka nie zdążyła zabrać zęba i schować niespodzianki pod poduszkę, ale dzwoniła do mamy z informacją, że wysłała kuriera z klockami Mega Bloks, które mama wygrała do testów na w serwisie Babyboom.pl (ćśśś... powiem Wam w sekrecie, że jestem nimi zauroczona, ale o tym niebawem :-)).
W naszym kalendarzu adwentowym czekała kolejna niespodzianka - podróż autokarem PolskiBus.com do Poznania... i to na cały weekend. Pawełek (2,5) był zachwycony, że wreszcie pojedzie wielkim, czerwonym autobusem. Dorotka z przedszkolem miała iść do kina, ale niestety - warunki pogodowe tak się zmieniły, że panie odwołały tą atrakcję. Szalejący nad Europą Orkan Ksawery dał o sobie znać również w Bydgoszczy. W Grodzie nad Brdą wiało i sypało śniegiem, ale jeszcze można było jakoś wytrzymać.
W mikołajkowe popołudnie obładowani jak wielbłądy pojechaliśmy na nasz czerwony autobus do Poznania. Wiało, padał śnieg, było zimno i ogólnie było paaaskudnie! Na dodatek nasz Van Hool spóźnił się przeszło godzinę... ale zdążył w ostatnich 5 minutach "ostatniej szansy".
Z radością rozsiedliśmy się w środku, żeby po przejechaniu niespełna 45 km, utknąć przed Żninem w słynnym kujawsko-pomorskim korku krajowej piątki na ... 8 godzin. Staliśmy sobie w szczerym polu wśród tirów, autobusów i wszystkiego co miało jeszcze benzynę. Około 4 nad ranem policja eskortowała nas do Żnina, gdzie w Zespole Szkół nr 1 czekały na nas kanapki i gorąca herbata. Tutaj spędziliśmy kolejne godziny, czekając aż droga zostanie udrożniona.
Niestety nie udało mi się dostać na poznańskie spotkanie blogerek, czego bardzo żałuję i przykro mi, że zawiodłam niektóre osoby, no ale siła wyższa. Nie dotarliśmy też do mojej kuzynki i jej męża, którzy na nas czekali... Po przeszło 20 godzinach szczęśliwie dodarliśmy z powrotem do Bydgoszczy. Orkan Ksawery zagrał nam na nosie i zmienił wszystkie nasze weekendowe plany.
Wielkie podziękowania należą się kierowcy z PolskiBus.com, który mimo zmęczenia i całej sytuacji zachował niesamowity spokój, opanowanie i dbał o wszystkich pasażerów. Dziękujemy Szkole Podstawowej nr 1 w Żninie i osobom, które przybyły pomóc: za okazane serce i przyjęcie pod swój dach przeszło 600 osób zapewniając ciepłe napoje i kanapki (a nawet mleko dla naszych dzieciaków).
W całej tej sytuacji dziwi mnie to, że wiedząc co się dzieje na drodze i że trasa jest nieprzejezdna od dłuższego czasu, ktoś wypuścił nas z miasta pozostawiając samych sobie i robiąc robotę innym.
Sztab kryzysowy zaczął działać... ale dopiero po godzinie 22.
Mam nadzieję, że zbliżający się weekend będzie spokojniejszy, a Wy jakie macie plany? :-)
o mamo nie zazdroszczę sytuacji, u nas na szczęście było spokojnie, Ksawery, aż tak nie dał o sobie znać.
OdpowiedzUsuńWspółczuję :/
OdpowiedzUsuńNo tak.. okropny był ten wiatr i niejednemu plany pokrzyżował...
OdpowiedzUsuńPS. zapraszam do udziału w konkursie ;)
http://kulinarneprzeboje.blogspot.com/2013/12/konkurs-na-swiateczna-babeczke.html
OdpowiedzUsuńنقل عفش من المدينة المنورة الى جدة نقل عفش من المدينة المنورة الى جدة
نقل عفش من المدينة المنورة الى مكة نقل عفش من المدينة المنورة الى مكة
نقل عفش من المدينة الى ينبع نقل عفش من المدينة الى ينبع