Ads 468x60px

wtorek, 12 listopada 2013

Katarek plus - Aspirator kataru: Skuteczny sposób na katar u maluszka

Dzięki akcji "zaraź nas swoim blogiem" staliśmy się posiadaczami aspiratora kataru "Katarek plus". Kiedy się zgłaszałam do testów, nie zwróciłam uwagi, że urządzenie to należy podłączyć do odkurzacza w celu usunięcia wydzieliny z nosa. Kiedy przesyłka do mnie dotarła i przeczytałam instrukcję - przeraziłam się i ... odłożyłam na półkę.
Przyszedł jednak ten dzień, kiedy katar Pawła (2,5) przerósł mnie i już nie miałam pomysłu co robić z cieknącymi "glutami", które dodatkowo spływały po gardle powodując okropny kaszel.

Z pewnymi obawami sięgnęłam po "tajemniczy" sprzęt, starając się mu zaufać podobnie jak inni użytkownicy, którzy dwukrotnie przyznali mu Laur Konsumenta (Złoty w 2011 r. i Srebrny w 2013 r.). Pierwsze wrażenie - miłe zaskoczenie, bo spodziewałam się, że syn będzie histeryzował - jak przy każdym sprzęcie, które ma ingerować w jego nos.
Sam spróbował przyłożyć i sprawdzić, czy to czasem "nie gryzie", oczyścił nos królikowi i był gotowy na prawdziwe, męskie wyzwanie. ;-)
Podłączyliśmy Katarek do odkurzacza, tu pojawił się chwilowy bunt, ale szybko opanowaliśmy sytuację, choć chyba aspirator szybciej wyczyścił nos!
Do tej pory za każdym razem sporo walczyłam, zanim aspirator Frida odciągnęła wydzielinę, tym razem poszło błyskawicznie! Chwilka i urządzenie było pełne.
Kolejny plus to szybkie oczyszczanie po zastosowaniu. Zaletą  jest także budowa aspiratora,  tak skonstruowana, że pozwala na redukcje siły ssącej odkurzacza, a jednocześnie na skuteczne oczyszczenie nosa.
Katarek może być już używany dla niemowląt od 1 dnia życia, osób starszych i niepełnosprawnych albo tak jak w naszym wypadku, kiedy maluch nie potrafi jeszcze wydmuchać nosa.
Nasz "smarkossacz" zdał test na piątkę i żałuję, że prędzej na niego nie wpadłam. W podróż nadal będzie jeździł z nami aspirator do nosa - Frida, bo nie zawsze odkurzacz się znajdzie, ale w domu, w okresie kataru "rura" będzie miał co robić. Gorąco go polecam i jeśli macie obawy, tak jak ja miałam to zupełnie jest to nie uzasadnione, choć aspirator może trochę szokować. :-)

PS. Niektórzy mogą mówić, że ich dziecko boi się włączonego odkurzacza i Katarek nie jest w tym momencie dla nich. Nasz Paweł od urodzenia nie lubi naszego "pożeracza kurzu", bo jest głośny (ma "chłopina" swoja lata ;-)),  ale tym aspiratorem tak szybko idzie czyszczenie, że nie zdąży zgłosić sprzeciwu.

3 komentarze:

 

Obejrzało nas

Tymczasem w Bydgoszczy...