Mi również bardzo podoba się ta placówka i wiem, że będę się starała, aby Pawełek (2,5) od przyszłego roku też tam chodził. Na samym początku pojawił się tylko jeden mały "foszek", a mianowicie - znaczek z jakim jej przyjdzie żyć przez cały rok przedszkolny to znak drogowy "zakaz wjazdu samochodem".
Przeżyła jakoś ten fakt, bo cała grupa ma znaki drogowe, a ten nie był jeszcze najgorszy (o ile są dobre i złe znaki drogowe ;-)).
W przedszkolu zaczęła zadawać pytania, co poszczególne znaki oznaczają i uświadomiłam sobie, że w zasadzie nigdy nie rozmawiałyśmy o znakach drogowych, no... może nie licząc przejścia dla pieszych czy świateł.
Z pomocą w nauce znaków przyszła nam firma Maxim, z puzzlami "Moje pierwsze znaki drogowe". Jest to świetna gra (składa się z 32 elementów), która polega na dopasowaniu poszczególnych znaków drogowych do sytuacji przedstawionych na obrazkach.
Obrazki są bardzo ładnie wykonane - duże, kolorowe i wyraźne, a same puzzle są na tyle grube, ze nawet młodsze dzieci mogą się nimi bawić. Naszym dzieciom bardzo spodobało się opakowanie w formie walizeczki, dzięki której puzzle są atrakcyjne do przenoszenia.Gra ta jest przeznaczona dla 4-9 latków, ale myślę, że to świetny prezent już dla 3 latka.
Zalety jakie zauważyłam podczas użytkowania:
- gra świetnie pomaga zapamiętać znaki drogowe,
- rozwija logiczne myślenie i zachęca dziecko do obserwacji otoczenia podczas spacerów,
- pomaga zrozumieć, do czego służą znaki i dlaczego są ustawione w danym miejscu,
- rozwija zdolności manualne dziecka,
- świetnie nadaję się także do zabawy samochodami, które muszą poszczególne znaki przestrzegać. :-)
Dziękujemy i polecamy! :-)
Mamy puzzle tej firmy, ale o innej tematyce. Te ze znakami też mi się podobają!
OdpowiedzUsuń