To nasz debiut, jeśli chodzi o ciasto marchewkowe - ale zdecydowanie jeszcze nie raz zagości na naszym stole. Ciasto jest "dziecinnie proste", nasze prawie w całości wykonał Pawełek (2,5).
Z ogromnym zapałem, jak prawdziwy szef kuchni ;-)
Z tego "kuchcikowania" wyszło przepyszne, wilgotne ciasto, które wręcz rozpływało się w ustach.
Oto przepis:
składniki:
- 2 szklanki marchwi (około 30 dkg)
- 1 1/4 szklanki oleju
- 4 jajka
- szklanka cukru
- 2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki płaskie sody, proszku do pieczenia i cynamonu
- odrobina soli
- garść orzechów włoskich albo rodzynek ( u nas były rodzynki)
Ubić białka do sztywnej piany. Dodać cukier i dalej ubijać. Dodajemy żółtka, a następnie olej i mąkę (naprzemiennie mniejszymi porcjami).
Dodajemy przyprawy (cynamon, soda, proszek do pieczenia) i miksujemy dalej.
Na końcu dodajemy sparzone rodzynki i marchew startą na tarce o grubych oczkach i to wszystko mieszamy łyżką.
Tak przygotowanie ciasto wykładamy na wysmarowaną tłuszczem i pokrytą pergaminem
blachę. Pieczemy w temperaturze 180 stopni około 45 minut.
Serdecznie polecamy na weekend!!!
ostatnio do ciasta dodajemy żurawinę i skórkę pomarańczową i ciasto jest jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńciasto było PRZEPYSZNE!!! tylko dla Norba to ja zmiksuję tą marchewkę ;-)
OdpowiedzUsuń