Trudno też nam pertraktować z "terrorystami" w czasie imprez masowych. Oczywiście można w takich sytuacjach pokusić się o "szelko-plecako-smycz"...
Tymczasem pani Dorota Zawadzka namawia nas na "rozciąganie pępowiny", która da maluchowi możliwość samodzielnego odkrywania świata i naturalnego pokonywania barier. Ciekawie robi się, gdy mamy kilkoro dzieci i każde z nich ma swój plan na zwiedzanie rodzinnego centrum zabaw, sklepu, plaży...
Tutaj dochodzimy do (zadziwiającego) wniosku, że mamy tylko dwie ręce i dwie nogi - zupełnie inaczej niż u stonogi. ;-)
- Jak możemy zwiększyć bezpieczeństwo dziecka w tłumie?
Ostatnio tata Dorotki (5) i Pawełka (2) dał córce swoją wizytówkę z "namiarami" - pomysł niezły, gdyby nie płytkie kieszenie w ubraniu dziecka.
Można też kupić papierową lub plastikową opaskę, na której piszemy swoje dane kontaktowe.
Obecnie najlepszym rozwiązaniem wydaje się silikonowa opaska na rękę. Informacja na opasce jest widoczna i trwale wytłoczona. Materiał hipoalergiczny, nieścieralny, odporny na wodę i temperaturę.
Nas zainteresowała oferta Silikonki.pl. Produkują oni opaski, na których możemy zamówić nasz własny tekst np. imię dziecka, numer telefonu rodzica, adres.
Dodatkowym atutem jest to, że na ich stronie i aukcjach możemy sami wybrać ulubiony kolor naszego "uciekiniera". Ponieważ dzieci lubią być modne - opaska silikonowa jest przez nie bardzo chętnie noszona.
Polecamy!- Wakacyjna promocja! :-)
- My już takie mamy i Wam także polecamy.
Silikonki.pl dodajemy do Naszych Ulubionych! :-)
Mamy plecaczek ze smyczą, świetny wynalazek;) Do galerii bardzo rzadko dzieci zabieramy, jak już to z konieczności;)
OdpowiedzUsuńA opaski super, już pędzę na ich stronkę:D
Jeszcze nie mamy tego problemu bo córa nasza za mała ale za jakiś czas pewnie będzie zwiewać:)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z taką opaską.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne - zamówię sobie.
OdpowiedzUsuń