Ads 468x60px

niedziela, 16 czerwca 2013

Najgorsza dla naszych dzieci kara, gdy nie spotkają "Mikołaja"!

Oj, trzeba pochwalić tatę Dorotki (5) i Pawełka (2)! Od pewnego czasu regularnie czyta im na dobranoc. Publiczna pochwała tym bardziej się należy, ponieważ dawno tego rytuału nie praktykował.
Moja rodzinka stałą się pochłaniaczem książki Nowe Przygody Mikołajka. W naszym domu, każdego wieczora René Goscinny i "Mistrz Interpretacji" - tata, zabierają dzieciaki w niezwykły świat "męskich przygód".
Mikołajek i jego kumple to ekipa jakich mało. Nasz główny bohater ma zawsze dużo do powiedzenia, często ma ostatnie słowo i "rozpracowuje dorosłych". Alcest ciągle je rogale. Gotfryd zaskakuje coraz to nowszymi zabawkami. Euzebiusz lubi dać komuś w nos. Nowe przygody Mikołajka to krótkie historyjki o życiowych rozterkach Mikołajka, problemach szkolnych jego kolegów, wspólnych zabawach na podwórku i świecie dorosłych, który "do bólu" przypomina świat dzieci.
Książka jest napisana bardzo prostym językiem. Bohaterowie mają świetne dialogi, wspaniale opisane zostały uczucie i emocje towarzyszące każdej postaci. Historyjki są wciągające i chce się więcej i więcej... Przez swoją plastyczność, czyta się to bardzo dobrze - można bawić się modulacją głosu i "rysować" każdą z postaci.

Muszę Wam jeszcze powiedzieć, że dziś najsurowszą karą dla Dorotki jest "szlaban na Mikołajka". Nasza dziewczynka bardzo polubiła pomysłowego Nicolasa i (jak nigdy wcześniej) z radością kończy z nim dzień.
Co ciekawe - ile razy Pawełek widzi, że starsza siostra leży w łóżku a tata bierze książkę - biegnie do swojego łóżka, każe się przykryć i zamienia się w słuch. :-)

PS: Gdy skończymy Nowe przygody Mikołajka, bierzemy na warsztat Nowe przygody Mikołajka. Kolejna porcja.
Gorąco polecamy!

3 komentarze:

  1. Znamy, znamy. Wszystkie części przeczytane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mikołajka uwielbia moja cała rodzinka:))) oczywiście mamy wszystkie części w swojej domowym zbiorze
    Pozdrawiam:))))

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam książkę kucharska z Mikołajkiem :)

    OdpowiedzUsuń

 

Obejrzało nas

Tymczasem w Bydgoszczy...