Dzisiaj postu brak, bo się z Pawełkiem (2) zasiedzieliśmy w piaskownicy.
Niedziela piękna, wyjechaliśmy koparą na budowę. ;-) Mały był zachwycony, tata znowu mógł bezkarnie budować babki z piasku - bardzo relaksujące zajęcie. Szkoda tylko, że przy naszej piaskownicy zamiast dzieci - plastykowe butelki po napojach. Ech, gdzie się podziały dzieci sprzed naszych bloków?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Siedzą biedaki w domu bo rodzicą nie chcę się wyjść przed blok :)
OdpowiedzUsuńPiękna pogoda
kiedyś w piaskownicach były centra dowodzenia podwórkowego a teraz ?? szkoda gadać
OdpowiedzUsuń... dzieci oglądają bajki w domu ... (żal)
OdpowiedzUsuńAaa piaskownica, można tam siedziec godzinami:) i nie ważne ile się ma lat:)
OdpowiedzUsuń