W zasadzie to stópki naszych dzieci je stworzyły.Farbki skutecznie pomalowały nóżki, które następnie odcisnęliśmy "skrzyżowane" na kartce, domalowując tułów motylków. Mogłyby być bardziej kolorowe, ale i tak są śliczne i polecam, bo fajna pamiątka.
Jak już stópki były brudne.. to zaczęła się prawdziwa zabawa, zakończona wielką kąpielą, ale było warto.
Wiosna za oknem chyba jakoś tak twórczo pobudza do działania. Co tam, że po zabawie była masa sprzątania, najważniejsze, że dzieciaki były super zadowolone.
Taka zabawa na malowanie nóżkami i rączkami jest świetna w okresie letnim na płótnie (np. stare prześcieradło) rozłożonym na trawie i maluchach biegających w strojach kąpielowych (mniej bałaganu i szybsze do umycia maluchy. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
piękne te Wasze motylki
OdpowiedzUsuń