Portal Świadoma Mama zaprasza na bezpłatne warsztaty dla kobiet w ciąży i młodych rodziców. Spotkania te odbywają się w różnych miejscach w Polsce. Najbliższe odbędzie się
9 maja 2013 r. w Hotelu "Brda" , ul. Dworcowa 94 w Bydgoszczy (17.00-20.00).
Podczas warsztatów zostanie poruszone tematy intymne m.in. seksualnością w czasie ciąży i tuż po niej, dbanie o zdrowie intymne, dieta mamy i dziecka to tylko niektóre z tematów.
Na Świadomej Mamie byliśmy w październiku, wtedy miało ono temat Mamo bądź blisko! Kochaj, noś i przytulaj. Nam bardzo się podobało, dlatego zapraszamy na to najbliższe. Spotkanie jest bezpłatne, ale wymagane są wcześniejsze zapisy na to wydarzenie (http://swiadomamama.pl/%C5%9Bwiadoma-mama-intymnie-bydgoszcz).
Zapraszamy do śledzenia portalu www.SwiadomaMama.pl i polubienia na Fb.com/swiadomamama - znajdziemy tam wiele przydatnych informacji i zaproszenia na warsztaty w innych miastach.
poniedziałek, 29 kwietnia 2013
niedziela, 28 kwietnia 2013
Motylki do nas przyfrunęły...
W zasadzie to stópki naszych dzieci je stworzyły.Farbki skutecznie pomalowały nóżki, które następnie odcisnęliśmy "skrzyżowane" na kartce, domalowując tułów motylków. Mogłyby być bardziej kolorowe, ale i tak są śliczne i polecam, bo fajna pamiątka.
Jak już stópki były brudne.. to zaczęła się prawdziwa zabawa, zakończona wielką kąpielą, ale było warto.
Wiosna za oknem chyba jakoś tak twórczo pobudza do działania. Co tam, że po zabawie była masa sprzątania, najważniejsze, że dzieciaki były super zadowolone.
Taka zabawa na malowanie nóżkami i rączkami jest świetna w okresie letnim na płótnie (np. stare prześcieradło) rozłożonym na trawie i maluchach biegających w strojach kąpielowych (mniej bałaganu i szybsze do umycia maluchy. :)
Jak już stópki były brudne.. to zaczęła się prawdziwa zabawa, zakończona wielką kąpielą, ale było warto.
Wiosna za oknem chyba jakoś tak twórczo pobudza do działania. Co tam, że po zabawie była masa sprzątania, najważniejsze, że dzieciaki były super zadowolone.
Taka zabawa na malowanie nóżkami i rączkami jest świetna w okresie letnim na płótnie (np. stare prześcieradło) rozłożonym na trawie i maluchach biegających w strojach kąpielowych (mniej bałaganu i szybsze do umycia maluchy. :)
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
środa, 17 kwietnia 2013
Jestem sobie ogrodniczka...
Wiosna wreszcie sobie o nas przypomniała, a wraz z pojawiła się energia. Dorotka wpadła na pomysł zasadzenia cebulek na szczypiorek. Ogródka nie mamy, balkon spory, ale na nim póki co mieszkają bratki i trochę nie widzę opieki tam nad tym szczypiorkiem. Postanowiłyśmy zrobić własną wyjątkową doniczkę- taki a'la płotek.
Z miseczki i drewnianych klamerek oraz pasteli można wyczarować prawdziwe cudo. Zabawa prosta, a radość tworzenia bezcenna.
Tak pięknie prezentuje się nasz - póki co miniaturowy szczypiorek. Mam nadzieję, że niedługo zjemy go w jajecznicy. :-)
Z miseczki i drewnianych klamerek oraz pasteli można wyczarować prawdziwe cudo. Zabawa prosta, a radość tworzenia bezcenna.
Tak pięknie prezentuje się nasz - póki co miniaturowy szczypiorek. Mam nadzieję, że niedługo zjemy go w jajecznicy. :-)
Prawda, że ładnie? :-)
wtorek, 16 kwietnia 2013
"Szpital Pluszowego Misia" i nasz chory tygrysek...
W minioną sobotę całkiem przypadkowo mieliśmy okazję uczestniczyć w akcji leczenia pluszaków. Dzięki przyszłym lekarzom Dorotka została opiekunką tygryska, jak się później okazało dość mocno chorego (spokojnie pacjent już jest zdrowy i w całkiem dobrych rękach).
„Szpital Pluszowego Misia” jest projektem prowadzonym przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Medycyny – IFMSA. Pomysł na taki szpital zrodził się w Norwegii w 1997 r i obecnie działa w 24 państwach. Celem tego projektu jest oswajanie dzieci w wieku przedszkolnym z lekarzami oraz badaniami, które mogą dotyczyć także naszej pociechy. Na takie badanie dzieci zabierają na ogół swoje ulubione pluszaki lub jak w naszym wypadku Dorotka dostała swojego pacjenta, który po badaniach przywędrował z nami do domu.
Zuzek (tygrysek średniej wielkości, wiek 2 lata) skarżył się na katar, kaszel, przeziębienie i straszny ból ogonka. W Szpitalu została mu założona karta i zostały zlecone badania m.in. RTG ogonka i EKG, bo serduszko coś kiepsko biło. Po wszystkich badaniach okazało się, że pacjent na zapalenie płuc i złamany ogonek. Podanie leków i opatrzenie- pomogło, pacjent dostał wypis do domu, z dalszymi zaleceniami i oczywiście naklejkami "dzielnego pacjenta".
Brawa dla wszystkich organizatorów, bo wypadło świetnie! Opiekunowie pluszaków mieli okazję tak naprawdę zapoznać się z tym jak działa szpital i jakie badania mogą być w nim wykonywane. Myślę że takie akcje skutecznie oswajają dzieci z "białym fartuchem" pomagając pokonując strach przed wizytą u lekarza. Akcje takie jak doczytałam odbywają się w wielu miejscach w Polsce są to m.in. miasta: Poznań, Bydgoszcz, Szczecin, Białystok, Gdańsk, Warszawa, Śląsk, Kraków, Łódź, Lublin, Wrocław.
Serdecznie polecamy każdemu.
PS. Nasz Zuzek strasznie się już rozbrykał, zaprzyjaźnił z innymi pluszakami i nawet znalazł miejsce w łóżku.
„Szpital Pluszowego Misia” jest projektem prowadzonym przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Medycyny – IFMSA. Pomysł na taki szpital zrodził się w Norwegii w 1997 r i obecnie działa w 24 państwach. Celem tego projektu jest oswajanie dzieci w wieku przedszkolnym z lekarzami oraz badaniami, które mogą dotyczyć także naszej pociechy. Na takie badanie dzieci zabierają na ogół swoje ulubione pluszaki lub jak w naszym wypadku Dorotka dostała swojego pacjenta, który po badaniach przywędrował z nami do domu.
Zuzek (tygrysek średniej wielkości, wiek 2 lata) skarżył się na katar, kaszel, przeziębienie i straszny ból ogonka. W Szpitalu została mu założona karta i zostały zlecone badania m.in. RTG ogonka i EKG, bo serduszko coś kiepsko biło. Po wszystkich badaniach okazało się, że pacjent na zapalenie płuc i złamany ogonek. Podanie leków i opatrzenie- pomogło, pacjent dostał wypis do domu, z dalszymi zaleceniami i oczywiście naklejkami "dzielnego pacjenta".
Brawa dla wszystkich organizatorów, bo wypadło świetnie! Opiekunowie pluszaków mieli okazję tak naprawdę zapoznać się z tym jak działa szpital i jakie badania mogą być w nim wykonywane. Myślę że takie akcje skutecznie oswajają dzieci z "białym fartuchem" pomagając pokonując strach przed wizytą u lekarza. Akcje takie jak doczytałam odbywają się w wielu miejscach w Polsce są to m.in. miasta: Poznań, Bydgoszcz, Szczecin, Białystok, Gdańsk, Warszawa, Śląsk, Kraków, Łódź, Lublin, Wrocław.
Serdecznie polecamy każdemu.
PS. Nasz Zuzek strasznie się już rozbrykał, zaprzyjaźnił z innymi pluszakami i nawet znalazł miejsce w łóżku.
środa, 3 kwietnia 2013
Zajączkowo, poświątecznie jeszcze...
Oj dużo się ostatnio u nas dzieje i ciągle gdzieś w biegu jesteśmy, ale żyjemy. :) Dzieci nam się "postarzały": Dorotka skończyła 5 lat, Pawełek już nie jest liczony w miesiącach, a latach (mamy też słynny bunt 2 latka, ale damy radę.) :) Przed świętami uczestniczyliśmy w "wymiance zajączkowej" zorganizowanej przez Agnieszkę. Bardzo fajna i miła akcja. Przypomniały mi się czasy szkoły podstawowej, gdy losowało się osobę, której będzie się robiło prezent. Nasz upominek powędrował do Agnieszki, a do nas przywędrowała paczuszka od Sylwii, czyli Mamy w domu. Zobaczcie co nam "zajączek" przyniósł.i aż dziw bierze, że tyle kilometrów dał radę w takiej śnieżycy i mrozie, ;-)
Bardzo serdecznie dziękujemy, bo paczuszka naprawdę super !!!
Bardzo serdecznie dziękujemy, bo paczuszka naprawdę super !!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)