No może nie śniegu, ale wielokolorowego brokatu na pewno. Zostało nam puste opakowanie po witaminach, zerwałyśmy etykietę i przezroczysty pojemnik aż się prosił, żeby go wykorzystać. Do środka wlałyśmy wodę destylowaną i kilka kropli gliceryny ( dzięki temu "śnieg" ładniej się unosi).
Dorotka wylepiła zakrętkę plasteliną i zatopiłyśmy w niej figurki z jajek z niespodzianką z Martą i kotkiem z Boba Budowniczego.
Betoniarka też się pchała, ale dziś pozostała na lądzie. :)
Kiedy figurki już porządnie były zaklejone, Dorcia z największą przyjemnością wrzuciła brokat, bardzo dużo brokatu. :)
Kiedy już brokat był w środku, postacie na swoim miejscu, za pomocą kleju na gorąco zabezpieczyłam naszą kulę przed otwarciem.
No i zaczęła się zabawa!!!
Tym razem bezpieczna, bo w zeszłym roku, szklana kula nam się zbiła i było co sprzątać. :(
Polecamy taką domową zabawkę, (coś czuję, że jeszcze niejedna wersja powstanie :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rewelacja!
OdpowiedzUsuńO, fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńNawet mamy witaminki w takim słoiczku, więc jak się skończą, to wyprodukujemy coś takiego :D
Genialne :)
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł na zabawkę taką od serca.
OdpowiedzUsuń