Zawsze mnie fascynowały kwiaty robione z liści, moje na ogół były kiepskie, może dlatego, że starałam się je robić z jednego liścia. W tym roku opracowałam zupełnie nową technikę, która okazała się być skuteczniejsza. :) Pięknych liści jest pod dostatkiem i aż grzech ich nie wykorzystać. Dorotka to bardzo sobie wzięła do serca i prawdziwy ogrom różnokolorowych liści nazbierała (torba ekologiczna była pełna :)).
Mój sposób na wazon pełen jesieni:
Zbieramy kolorowe liście klonu, im większe, tym łatwiej zawijać, chociaż małe tez się przydają na wypełnienie środka. Bierzemy liść, końcówki zaginamy do środka, tak aby "śliska" strona była na zewnątrz, a następnie formujemy płatek. Kiedy liść się kończy obwiązujemy go nitką i dokładamy kolejny, czynność powtarzamy, do czasu uzyskania zamierzonego efektu ( na ogól zużywam 8- 10 sztuk.). Na koniec łodyżki obwiązujemy nitką i mamy gotowego kwiata. Po skończeniu (a zachęcam do zrobienia bukietu :)) psikany sprayem nabłyszczającym do roślin albo lakierem do włosów, żeby się lepiej trzymały i ładniej wyglądały, zwłaszcza kiedy postoją.
Nasze "róże" zadomowiły się we wazonie wypełnionym orzechami, kasztanami i żołędziami ( Dorotka pięknie zadbała o kasztanki :)))
Życzę twórczego weekendu, zabierzcie w gronie rodziny.
Bardzo fajne te różyczki:)
OdpowiedzUsuńcudowne kolory maja wasze róże :)
OdpowiedzUsuńo jej a jak się robi takie cuda? ja pierwszy raz na oczy widzę, a urzekły mnie okrutnie ;)
OdpowiedzUsuńwedług obrazka :) ale jakby był jakiś problem, mogę udzielić bardziej szczegółowych wskazówek :)
OdpowiedzUsuńi moje stoją w wazonie na kominku :-))))
OdpowiedzUsuńA moje stoją w słoiczku :)
OdpowiedzUsuń