Jabłko to owoc, który lubi większość dzieciaków. Moje też je uwielbianą, tylko środki nie bardzo przypadły im do gusty, więc na ogół robię je w księżyce. Dziś wpadłam na pomysł, którym się dzielę i dziwię się że dopiero teraz mnie olśniło. :) Jabłka pokroiłam na kółeczka wraz z gniazdem nasiennym, a następnie za pomocą małych wykrawaczek do ciasteczek usunęłam środek. Prosta rzecz, a owoc wygląda atrakcyjniej i bardzo się spodobał mojej załodze. Chyba będziemy testować różne foremki :)
PS. Moje maluchy nie mogą się dziś jabłek najeść. :)))
Fajny pomysł :) Chyba go ukradnę ;)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńŚwietne:)))
OdpowiedzUsuńooo super pomysł muszę wypróbować koniecznie :-)
OdpowiedzUsuńświetne - prosty pomysł a ile frajdy daje maluszkom. Koniecznie muszę wypróbować na moich jabłkożercach :)
OdpowiedzUsuńWitam:) Dziękuję za dołączenie do obserwujących mojego bloga. Bardzo podoba mi się pomysł na uatrakcyjnienie jabłka. Plasterki wyglądają świetnie i bardzo apetycznie. Myślę, że nawet niejeden dorosły by się na nie skusił:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOd razu będzie bardziej smakować. Super pomysł.
OdpowiedzUsuń