Ads 468x60px

środa, 20 czerwca 2012

Moja mała dama...

Nie spodziewałam się, że doczekam takiej chwili, że moja córka obetnie włosy. Od urodzenia włoski kiepskie miała, (do półtora roku to łyskolek praktycznie), w zeszłym roku pierwszy raz u fryzjera byliśmy, ale to taki kosmetyczny zabieg tylko z podcięciem końcówek. A tu w poniedziałek, nawet bez specjalnych zachęt moja Dorotka zgodziła się, że odwiedzimy fryzjera. W samo południe dumnie usiadła na fotelu i poprosiła:  "o włosy do ucha, żeby jej było chłodniej i wygodniej, żeby wyglądała jak jej kuzynka Klaudia". Bardzo dumna z niej byłam, taka mała, a duża dama wiedząca czego chce. :) Mam nadzieję, że wzmocnią się jej te włosy, jedno jest pewne dziś po umyciu zdecydowanie mniej histerii z rozczesywaniem było :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 

Obejrzało nas

Tymczasem w Bydgoszczy...