Takim pytanie zaskoczyła mnie dziś córka.
Odpowiedziałam, że jest to niemożliwe, bo Sylwester jest raz w roku, kiedy się rok kończy,a ten się dopiero zaczął. Na co moja córka odpowiedziała: "to zmień kalendarz na ten stary to znowu będzie impreza :)".
Ot taka prosta rada 3,9 latki.
Doszłyśmy jednak do porozumienia, że wybierzemy się na bal przebierańców
i znowu potańczy.
Tak, mam bardzo roztańczoną i żywiołową córkę, aż sama się czasem zastanawiam, po kim ma tyle energii. W Sylwestra razem z kuzynką dały radę do 2.30, ciągle tańcząc i się bawiąc,
( najmłodszy też długo "balował", ale o 23.45 bateryjki siadły ).
Wcale się nie dziwię, że chce powtórzyć imprezę, bo zabawa była na prawdę udana.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz